No cóż... nie mówię, że jedzenie tego typu zaszkodzi nam przy częstotliwości 1 - 2 rejsów w roku. 😉 Ale gdyby pływać trochę dłużej...
No a poza tym dania zrobione własnoręcznie (albo rękami załogi) są w przeważającej części dużo smaczniejsze!
Dlatego co jakiś czas będę wrzucała tu pomysły na obiady, które w warunkach jachtowych nie sprawiają kłopotów w przygotowaniu, no i nie są bardzo czasochłonne, bo przecież głodna załoga jeszcze mogłaby pomyśleć o buncie! 😨
Zacznę od przepisu, który poznałam właśnie na jachcie, na swoim pierwszym rejsie. Będzie to makaron z tuńczykiem. Brzmi prosto, prawda? Nawet nie podejrzewałam, że takie szybkie danie może być tak pyszne. 😋
No więc tak, na ok. 3 osoby potrzebujemy:
- 2 puszki tuńczyka
- makaron
- gęsty jogurt naturalny lub śmietanę 12%
- dużą cebulę
- opcjonalnie ziarna słonecznika, suszone pomidory
- sól, pieprz, zioła prowansalskie, dla chętnych chili
Wrzucamy jogurt lub śmietanę, doprawiamy, możemy też dorzucić słonecznik i pomidory.
I gotowe! Myślę że takie danie uda się zrobić każdemu, a produkty możemy przez dłuższy czas przechowywać na jachcie. 😊
Wkrótce pojawi się więcej jachtowych przepisów!
Fajne te rejsowe przepisy, wyobrazam sobie, ze na dluzszym rejsie skonstruowanie jadlospisu to swego rodzaju wyzwanie, ale przypuszczam, ze jak ze wszystkim: przy odrobinie dobrej woli i kreatywnosci - wszystko jest do zrobienia. Pozdrawiam serdecznie Beata
OdpowiedzUsuńDokładnie, trzeba mocno przemyśleć co można ze sobą zabrać i się nie zepsuje, co da się zrobić w jachtowych warunkach, a co będzie trzeba dokupić w portach. :)
UsuńDziś u nas tez sałatka z tuńczykiem, choć trochę inna. Ta wydaje się być prosta i zapewne smaczna. Artur
OdpowiedzUsuńTak, jest prosta, udaje się nawet bardziej opornym kukom. ;) No i póki co wszystkim smakowała!
UsuńFajny przepis! Ja generalnie popieram idee samodzielnego gotowania. Nie znoszę gotowców. Czy na jachcie czy w domu - zrobione własnoręcznie lepiej smakuje i jest o niebo zdrowsze!
OdpowiedzUsuń