Dół śródrzeczny to – nazywane tak przez wędkarzy – niecko- wate, znaczne zagłębienie w dnie. Może on mieć kształt owalny lub wydłużonej głębokiej rynny. Lokuje się w różnych miejscach koryta: bliżej od brzegu lub dalej, przed tamą lub za nią. Kiedy dół nie jest zasypywany przez lotny piach, i kiedy ryby znajdują w nim bezpieczne kryjówki, nabywa on cech wędkarskiego Eldorado. Wśród wielu jego odmian można rozróżnić dwa typy: dół o spowolnionym przepływie wody oraz dół o przepływie kipielowym. Pierwszy charakteryzuje miękki obrys wklęsłości i obszerne do niego wejście nurtu. Woda wpływając weń zwalnia bieg. Pod wyhamowanym prądem znajdziemy często dno muliste wraz z odpowiadającą mu fauną denną i żerującymi na nim gatunkami ryb. Dół drugiego typu wyróżnia burzliwy ruch wody, co jest rezultatem szczególnego uformowania koryta i niepodatnej na rozmywanie struktury geologicznej łożyska. Jeżeli wędkarz podniecony odmętami i młyńcami prądu zarzuci swą wędkę w sam war i kipiel, jego nadzieje skazane będą na rozczarowanie, albowiem w takich warunkach nie jest w stanie trwać i żerować nawet tak dzielna ryba jak brzana. Dobrych łowisk szukać tu należy na poboczach kipieli, w cieniach i niszach prądowych, gdzie energia rozpędzonej wody jest generalnie wyładowana lub wyciszona, a dna nie ryją wiry.

Więcej o…
Strefy bezpieczeństwa, w których ryby czują się względnie spokojnie nazywamy stanowiskami lub ostojami ryb. W przekładzie na ludzkie sytuacje można by je uznać za adres stałego zamieszkania. Odkryć je i dotrzeć do nich z wędką oznacza znaleźć właściwe łowisko pasujących do niego ryb. Stanowiska nie są zwykle identyczne z żerowiskami – fragmentami siedlisk, gdzie ryba najłatwiej i najobficiej zdobywa pokarm. Żerowiska, to po stanowiskach drugi adres ryb i drugie miejsce ich nieprzypadkowego łowienia. Jeżeli się zdarzy, że oba znajdują się w tym samym miejscu, wówczas mamy do czynienia z łowiskiem wręcz doskonałym. Częściej jednak bywa inaczej)a mianowicie żerowiska znajdują się w strefie dużych dla ryb zagrożeń, np. na przybrzeżnych płyciznach, w otwartych zatokach itp. Przymuszone koniecznością, ściągają tam w godzinach głodu. Zwykle jednak wybierają porę dającą poczucie najmniejszego zagrożenia, a więc nocą lub przy zmatowiałej od wiatru wodzie. Nasyciwszy się, porzucają żerowiska i odchodzą w miejsca bezpieczne. Jeżeli ich nasycenie nie jest pełne, nie przestają żerować dalej, w swoich ostojach, lecz jest to żer już nieaktywny, sprowadza się bowiem do chwytania pokarmu przypadkowego. W następnej porze apetytu znowu wracają na żerowiska.