Kropka nad „i”
Wprawdzie nawet ewentualne zwycięstwo w Danii nie zapewni reprezentacji Polski awansu na Mundial, ale poza matematycznymi meandrami jest jeszcze zwykła logika. Dziś przed podopiecznymi Adama Nawałki najważniejszy krok jesiennej drogi do Rosji. Zwycięstwo praktycznie pieczętuje starania i oznacza, że Polska zagra w przyszłym roku na Mundialu. Wygrać w Danii nie będzie jednak łatwo, tym bardziej, że rywale są pod ścianą.
Dania 2.45, remis 3.40, Polska 3.10 – godz. 20:45
Sytuacja w „polskiej” grupie jest wyjątkowo korzystna dla biało-czerwonych, którzy po zaskakującym i wstydliwym remisie z Kazachstanem na początek, potem wygrali wszystkie spotkania. Pozwoliło im to na wypracowanie sobie sześciopunktowej przewagi nad drugim zespołem Czarnogóry i trzecim Danii. W tej sytuacji wygrana w Kopenhadze na trzy spotkania przed zakończeniem eliminacji byłaby równoznaczna z awansem, bo doprawdy trudno wyobrazić sobie kataklizm w kolejnych meczach – m.in. z Kazachstanem i Armenią.
Zgarnij darmowy zakład 30 PLN
W pierwszym spotkaniu z Danią Polska wygrała 3:2, prowadząc wcześniej już 3:0 po hat-tricku Roberta Lewandowskiego. Rywale zdołali jednak zdobyć dwa gole i do ostatnich sekund podopieczni Adama Nawałki musieli drżeć o wynik. Tamten mecz na Stadionie Narodowym był jednak kluczowym etapem drogi do Rosji, bowiem od samego początku większość fachowców typowało Danię jako potencjalnego głównego przeciwnika Polski w grupie E. Duńczycy poza porażką w Warszawie stracili punkty także w meczach z Czarnogórą u siebie (porażka) i Rumunią na wyjeździe (remis). Dziś remis lub wygrana biało-czerwonych po kursie 1.60.
Ojcem sukcesu reprezentacji Polski w tych eliminacjach jest oczywiście Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium zdobył już 11 goli, a cała reprezentacja Polski łącznie 15. Lepszy w Europie jest tylko Cristiano Ronaldo – Portugalczyk z wczorajszym hat-trickiem przeciwko Wyspom Owczym ma łącznie 14 goli. Nie zmienia to jednak faktu, że Lewandowski trzyma na swoich barkach całą kadrę i jego gole zapewniają biało-czerwonym obecny status, a przypomnijmy, Polska w aktualnym rankingu FIFA zajmuje 5. miejsce – najwyższe w historii. Trudno nie łączyć tego sukcesu ze świetną pracą Nawałki i wybitną grą Lewandowskiego. Jeśli „Lewy” wpisze się dziś na listę strzelców, zgarniemy kurs 2.25.
Kadra to jednak nie tylko Lewandowski, a Nawałka ma swoje problemy. Od dawna w klubie nie grał Grzegorz Krychowiak, który niedawno został wypożyczony z Paris SG do West Bromwich Albion. Krychowiaka Nawałka jednak nie powołał, uznając, że nie miałby z niego żadnego pożytku. Zapewne w środku pola zobaczymy więc duet Krzysztof Mączyński – Piotr Zieliński, choć niektóre źródła sugerują grę trójką środkowych pomocników i tylko jednym napastnikiem. Wtedy kosztem Arkadiusza Milika w wyjściowym składzie znajdzie się miejsce dla Karola Linettego. W bramce prawdopodobnie znów zagra Łukasz Fabiański. Do środka obrony po kartkowej karencji wraca Kamil Glik – w meczu z Danią w Warszawie strzelił on gola samobójczego, ale znacznie częściej Glik trafia do właściwej bramki – w Monaco jest zawodnikiem regularnie wpisującym się na listę strzelców. Gol Glika w dzisiejszym meczu w Kopenhadze wyceniamy na 11.00.
Co ciekawe – Polska nie ma korzystnego bilansu ogólnego meczów z Danią, ale w eliminacjach do Mistrzostw Świata obie reprezentacje mierzyły się dotąd trzy razy i za każdym razem wygrywali Polacy. Poza sukcesem z września ubiegłego roku, doliczyć należy dwa zwycięstwa w 1977 roku. Oby ta passa się utrzymała także dziś wieczorem.