MAŁE DZIECI

Umiejętności niemowlęcia rozwijają się szybko, wkrótce dziecko zaczyna raczkować i chodzić o własnych siłach, chwy­tać i ściągać, zjadać i poszturchiwać wszystko, co znajduje się w polu jego widzenia. Jego królestwem staje się całe mieszka­nie czy dom – do jednej trzeciej wysokości ścian. Dziecko od­krywa również siłę sprawczą takich słów, jak: ?Butelka!” ?Daj misia!” ?Przytul mnie!”

Wraz z nowymi umiejętnościami i sprawnością ruchową maluch zaczyna robić i jednocześnie domagać się rze­czy, na które w żadnym wypadku nie można pozwolić. W ten oto sposób ?złe zachowanie” pojawia się po raz pierwszy. Maleńkie niemowlę nie zachowu­je się źle z premedytacją – natomiast dziecko racz­kujące czy zaczynające już chodzić to sprawa cał­kiem inna. Dziecko takie podchodzi do zakaza­nego miejsca lub przedmiotu i uśmiecha się do ciebie, jakby mówiąc: ?I co mi zrobisz?” Ty na to: ?Nie wolno”, a dziecko się uśmiecha: ?Tak? To spróbuj mnie powstrzymać”.

Maluch wybiera dokładnie to, co ciebie zirytuje najbardziej, ponieważ podświadomie właśnie chce zostać powstrzymany. Jest to nieświadomy przekaz: ?Mamo i tato, potrzebne mi są jakieś granice. Pro­szę, powstrzymajcie mnie, zanim wpadnę w szał”. (Również nastolatki wysyłają ten komunikat, lecz o nich porozmawiamy nieco później).

Nie jest to jednak wyłącznie bunt (choć czę­ściowo z pewnością). Niekiedy małe dziecko nie może sobie poradzić z wymogami codziennego życia. Nie­kiedy jest tylko zmęczone lub głodne i najlepiej położyć je spać czy nakarmić – i wkrótce nastrój mu się poprawi. Być może nie chce być przypięte do fotelika w samochodzie i jechać do skle­pu, jeśli coś ciekawego dzieje się na podwórku. Albo przeczołga się po stole, aby zobaczyć, co znajduje się na talerzu star­szego brata.

Łagodni rodzice wykorzystają wszelkie sposoby, aby udo­bruchać dziecko, i zazwyczaj właśnie tego dziecku potrzeba. Pewna mama na przykład zaoszczędziła mi wielu kłopotów, wyjaśniając, iż jeśli damy dziecku w supermarkecie coś smacz­nego, a jednocześnie czasochłonnego do zjedzenia, to dziec­ko będzie przez dwadzieścia minut siedziało z wielkim zado­woleniem w swoim wózku. Jednak będą i takie sytuacje, w których musi nastąpić konfrontacja, i dziecko będzie zmu­szone wykonać nakazaną czynność, ponieważ rodzice tego chcą. Ten wczesny wiek dziecka to czas miłości stanowczej.