W dotychczasowych rozważaniach świadomie pomijaliśmy drapieżniki, gdyż ich stosunki z zespołem, stosunki wzajemne między sobą oraz stosunek do rzeki tworzą obraz dość skomplikowany. Obowiązuje je więc, na równi z karpiowatymi spokojnego żeru, zasada wyboru wielkości rzeki według własnych osobniczych wymiarów i zapewnienia bezpieczeństwa bytu gatunkowi. Poza’ tym jednak trzeba wziąć pod uwagę uzależnienie się ich od zespołu, a konkretnie od występujących w nim wybranych, głównie pożeranych ofiar. Stąd wynikają zauważone wcześniej pary: boleń i ukleja, szczupak i płoć. W związku z tym, że ukleja i płoć są rybami występującymi powszechnie, przeto związane z nimi drapieżniki towarzyszą im wiernie na tym samym obszarze rozprzestrzenienia. Dlatego stosunkowo rzadko spotykamy rzeki z uklejami, w których nie ma bolenia i chyba nigdy nie spotkaliśmy wody płociowej, w której brakuje szczupaka. Ukleja, występująca w obu krainach, nie znajduje warunków do życia w rzekach nietoniowych; wcześniej wycofuje się z licznego towarzystwa karpiowatych i tym samym skreśla z listy bolenia. Dużo dalej, za mniej wymagającą płocią, podąża szczupak, dlatego w małowymiarowej postaci znajdziemy go nawet w niewielkich rzeczkach, a najmłodsze egzemplarze przekraczają i granice płoci, zadowalając się ledwie strugami.

Więcej o…
Szukamy odpowiedzi na postawione pytanie o miejsce przebywania ryb w rzece. Zauważmy więc teraz, że nie wystarczy bynajmniej wskazać ogólnie na siedlisko, a nawet bardziej szczegółowo – na oba adresy; pytanie podniosło swój stopień trudności, dopełniając czynnik miejsca czynnikiem czasu. Zamiast prostego ?gdzie?” staje teraz ?gdzie o danej porze znajdują się ryby?”… Zastanawiając się nad tak rozbudowaną zagadką, spostrzegamy z kolei, że jej rozwiązanie – odrębne dla różnych gatunków i rozmaicie warunkowane – zależy w dużym stopniu od rozmieszczenia pokarmu w korycie rzeki. Uświadomiwszy to sobie odkrywamy, że zabrnęliśmy w istny gąszcz problemów, może wręcz zniechęcający do dalszych dociekań. Wybrniemy z niego, posługując się uogólnieniami, uproszczającymi wprawdzie świat rzeki, ale zbliżającymi nas do odpowiedzi wystarczająco dla wędkarza dokładnej. W tym celu zrezygnujemy na razie z bliższego poznania cech i obyczajów poszczególnych gatunków ryb, zajmijmy się natomiast rozmieszczeniem głównych żerowisk. Wędkarze mają prawo oczekiwać, że właśnie w tych miejscach ryba najchętniej będzie chwytać przynętę. W związku z tym, musimy przez chwilę przyjrzeć się rybim pyskom.